Geoblog.pl    julia0507    Podróże    NY,Peru,Boliwia    Wyspy Ballestas, sandboarding Ica, linie Nazca-najwięcej wrażeń jednego dnia
Zwiń mapę
2009
08
kwi

Wyspy Ballestas, sandboarding Ica, linie Nazca-najwięcej wrażeń jednego dnia

 
Peru
Peru, Nazca
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13943 km
 
Najpierw wyprawa łodzią na wyspy Ballestas-po drodze oglądanie wizerunku Candelabra którego pochodzenie jest niewiadome. Same wyspy robią ogromne wrażenie-niesamowita ilość różnorodnych ptaków-głuptaki, kormorany, pelikany, kolczykowce,pingwiny. Wyspy są źródłem jednego z towarów eksportowych Peru-guano(nawóz ptasi ogromnie bogaty w składniki mineralne). Wrażenie robią też niesamowite ilości lwów morskich-tysiące tych zwierząt wylegujących się na plaży i bawiących w wodzie robi taki hałas jak kibice na stadionie piłkarskim podczas meczu.:)
Potem przejazd do Ica-oazy na pustyni.Część grupy wybrała relaks pod palmami w wodzie a kilka osób zdecydowało się na dawkę emocji-jazdę buggy po wydmach i sandboarding-zjazd na desce. Pojazd poruszał się niezgodnie z prawami fizyki w tempie przyprawiającym o niezły skok adrenaliny. A zjazd na desce był niesamowity-zjeżdża się na brzuchu-wydma ogromna i niesamowicie stroma, w pierwszej chwili chciałam ze strachu odpuścić sobie zjazd ale na szczęście zjechałam bo wrażenia były zapierające dech w piersi!Wszędzie piasek(po czym poznać wesołego sandboardzistę?-po piasku na zębach;)))nawet przyjechał ze mną do Polski w zakamarkach kieszeni bo nawet kilkakrotne pranie nie pozwoliło się go pozbyć.
Ostatnie emocje dnia-przelot nad liniami Nazca. Warto je zobaczyć choć chyba nasz pilot leciał za wysoko bo momentami trudno było zlokalizować figury. No i niestety biuro podróży które organizowało naszą wycieczkę zdarło z nas ogromny"haracz". Każdego chętnego lot kosztował 80 dolarów a gdy wieczorem w Nazca pytaliśmy w miejscowym biurze podróży okazało się że u nich lot kosztuje 60 dol!Przypuszczam że na samym lotnisku można polecieć i za 50.
Na osłodę spaliśmy w najpiękniejszym według mnie miejscu podczas całej wyprawy. Majoro - przepiękna, ogromna posiadłość-hacjenda gdzie wcześniej był klasztor. Wspaniały ogród z masą roślin i zwierząt, basen, bilard,piłkarzyki, bar, internet 24h, salon gdzie można poczytać wielojęzyczną prasę. Po prostu luksus!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (20)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
mitrofan
mitrofan - 2009-06-06 20:15
Przepiękne zdjęcia. Pozdrawiam.
 
 
julia0507
Julia Tyszko
zwiedziła 2% świata (4 państwa)
Zasoby: 37 wpisów37 3 komentarze3 291 zdjęć291 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
29.03.2009 - 03.05.2009