Geoblog.pl    julia0507    Podróże    NY,Peru,Boliwia    Trzeci dzień Inca Trail
Zwiń mapę
2009
26
kwi

Trzeci dzień Inca Trail

 
Peru
Peru, Machu Picchu
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 16590 km
 
Pobudka o 5.00 o 5. 30 na szlak. Szliśmy pierwsi w przyjemnym chłodzie poranka i przy pierwszych promieniach wschodzącego słońca delektując się niesamowitymi odgłosami przyrody. Przed nami nikogo nie było na trasie więc to nam ukazał się …niedźwiedź okularowy spokojnie posilający się jakimiś jagodami przy ścieżce! Na nasz widok spokojnie odwrócił się i zaczął schodzić zboczem w dół. Z wrażenia ręce mi się tak trzęsły że myślałam że nie zdążę wyciągnąć kamery! Ale udało się! Rzadki to widok. Nasz przewodnik powiedział że od pięciu lat chodzi z grupami na Inca Trail i tylko 2 razy widział niedźwiedzia! Miałam szczęście! Dalej po około 2 godzinach wchodzenia dotarliśmy na przełęcz Runkurakay(ok. 4000 m.n.p.m.). Dopiero za przełęczą zaczęli nas wyprzedzać pierwsi tragarze.
Cały czas towarzyszyły nam niebosiężne góry i zapierające dech w piersi przepaści. Po drodze mijaliśmy ruiny Saycamarca pięknie położone na zboczu. Kawałek dalej kolejne – niewielkie Conchamarca. Droga wiodła lasem, wzgórzami, tunelami w skałach. Minęliśmy bazę Chaquiqocha w której na szczęście się nie zatrzymywaliśmy bo nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia. Było tam brudno i śmierdziało z toalet. Dalsza przepiękna droga doprowadziła nas łagodnie na przełęcz Phuyupatamarca(ok. 3300 m.n.p.m). Na przełęczy i za nią niestety mgła, co nie pozwoliło nam podziwiać pięknych widoków. Szczególnie że zaraz za przełęczą były pozostałości kolejnej bardzo dużej twierdzy – Phuyupatamarca. Dalej zejście. W bazie Winaywayna byliśmy ok. 12.30. To największa baza na trasie Inca Trail. Jest schronisko gdzie można wynająć pokój, wziąć ciepły prysznic(5 soli) lub bezpłatny zimny. Są toalety. Baza jest wielopoziomowa i ma wiele pól namiotowych. Jest też muzeum w którym można podziwiać rodzime gatunki zwierząt. Kilkaset metrów od bazy znajdują się kolejne schowane w lesie niesamowicie malownicze pozostałości osady Winyaywayna. Prawdopodobnie na tarasach były eksperymentalne uprawy głównie ziemniaków. Miejsce przepięknie położone na bardzo stromym zboczu z widokiem na okoliczne zalesione zbocza. Przewodnik powiedział nam że bardzo wiele z nich kryje jeszcze nieodkryte pozostałości dawnych kultur.
Wieczorem było oficjalne podziękowanie tragarzom i przewodnikom i wręczenie zwyczajowych napiwków(po 10 dolarów dla każdego).
Przed wczesną pobudką wszyscy wcześnie wskoczyli w śpiwory.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (12)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
julia0507
Julia Tyszko
zwiedziła 2% świata (4 państwa)
Zasoby: 37 wpisów37 3 komentarze3 291 zdjęć291 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
29.03.2009 - 03.05.2009