Wstęp do klasztoru 30 soli. Nie można nie zobaczyć Santa Cataliny będąc w Arequipie! Najlepiej przeznaczyć na zwiedzanie kilka godzin bo jest to małe „miasto w mieście”. Są przepiękne zaułki, uliczki, przepiękne kolory. W klasztorze mieszkały mniszki o różnym statusie społecznym więc cele różnią się bardzo wyposażeniem i wielkością.
Po zdecydowanie za krótkim czasie na zwiedzanie wyjazd do doliny i kanionu Colca. Po drodze widzieliśmy wikunie – zwierzęta których sierść jest najdroższa na świecie! Mogą żyć tylko na wolności - niewoli umierają. Są dobrem narodowym Peru. Za zabicie wikuni grozi ogromna kara pieniężna - 50 tys. soli i więzienie – 15 lat!. Raz do roku są spędzane w specjalne miejsca, strzyżone i wypuszczane. Przykładowo męski sweter z sierści wikunia może kosztować ok. 3 tys. dolarów!
Przejeżdżaliśmy przez najwyżej położony punkt w czasie całej naszej wyprawy – 4917 m.n.p.m. – Mirador de los Andes skąd roztacza się widok na wszystkie okoliczne wulkany, niestety była mgła, leżał śnieg i było bardzo zimno.
Nocleg w prześlicznie położonym hoteliku blisko miejscowości Yanque. Wieczorem w miasteczku jedzonko – część grupy jadła w restauracji, część na stoisku na targu – porcje bardzo duże i tanie – kurczak z ryżem, makaronem i sałatką ok. 5 soli. Po kolacji kąpiel w gorących źródłach blisko miasteczka. Rewelacja!